Świadkowie jednego z ostatnich wypadków drogowych wykazali się zachowaniem, które niewątpliwie zasługuje na pochwałę. Podjęli interwencję wobec kierującej samochodem kobiecej osoby, która opuściła kole miejsce kolizji. Zaskakująco okazało się, że ówczesna kierująca była pod silnym wpływem alkoholu. Czeka ją teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Kolizja miała miejsce 24 kwietnia tego roku, chwilę po godzinie 19.00. W Lesznie, na ulicy Leśnej Osadzie doszło do zdarzenia drogowego, podczas którego kierująca osobowym pojazdem marki Toyota uderzyła w zaparkowany samochód i następnie opuściła to miejsce. Na widok tej sceny dwaj obecni na miejscu mężczyźni zareagowali i doprowadzili do zatrzymania sprawczyni tuż kilka metrów dalej na tej samej ulicy. Bez zbędnej zwłoki powiadomili również służby porządkowe o całym incydencie.
Funkcjonariusze odpowiedzialni za ruch drogowy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, dokonali wylegitymowania kierującej. Jak się okazało, była to 53-letnia mieszkanka Leszna. Policjanci przeprowadzili również badanie alkomatem, które wykazało, że kobieta miała we krwi ponad 3 promile alkoholu.
Kierująca samochodem, po tym niechlubnym incydencie została odtransportowana do aresztu policyjnego. Wkrótce usłyszy zarzuty za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu oraz spowodowanie w tym stanie wypadku drogowego. Na sprawczynię kolizji czeka teraz do 3 lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami oraz surowa grzywna.