Kolejnym sukcesem mogą się pochwalić piłkarze z Polonii 1912 Leszno, którzy w trzecim kolejnym spotkaniu przed własną publicznością odnieśli trzeci triumf. Pojedynek z nowo przyjętym do ligi klubem o tej samej nazwie z Chodzieży nie był jednak łatwym spacerem po murawie.
Początkowo zaplanowano, że mecz odbędzie się na terenie rywala, jednak ten wystąpił z prośbą o zamianę terminów. Leszczyński klub zgodził się na tę propozycję i rozgrywka rozpoczęła się najlepiej jak to tylko możliwe. W 15 minucie sędzia zauważył, że obrona przeciwnika nieprawidłowo zatrzymała szarżującego w polu karnym Jędrzeja Wosiaka. Decyzją arbitra do wykonania jedenastki podszedł Michał Skrzypczak, który znów nie dał szans bramkarzowi rywali.
Mimo początkowej przewagi naszego zespołu, ostatnie momenty pierwszej części gry należały do rywali. Jednak pomimo swoich ofensywnych działań, nie byli w stanie zamienić ich na gole. Sytuacja powtórzyła się na początku drugiej części spotkania. Przyjezdni mieli nieznaczne polepszenie formy, ale nie udało im się stworzyć stuprocentowej sytuacji bramkowej. Końcówka gry była pod kontrolą gospodarzy, ale również oni nie znaleźli sposobu na przebicie solidnej defensywy rywali i pokonanie ich bramkarza.
Tak więc to, co zdecydowało o całym meczu, to 15 minuta i skutecznie wykonany rzut karny przez Skrzypczaka. Dzięki temu Polonia wpisała na swoje konto kolejne 3 punkty. Teraz mają ich już 9, co pozwoliło drużynie awansować na 6 miejsce w IV lidze.