W niecodziennym zdarzeniu, które miało miejsce w okolicach Gostynia, mały dzik stał się niespodziewanym pasażerem samochodu. Kobieta, która go potrąciła, musiała zmierzyć się z nieoczekiwanym gościem w komorze silnika swojego pojazdu.
Nieoczekiwane spotkanie na drodze
Do incydentu doszło 18 września, późnym wieczorem. Sześćdziesięcioletnia kobieta, podróżując w ciemności, niespodziewanie natrafiła na zwierzę przebiegające przez drogę. W wyniku zderzenia, dzik znalazł się w komorze silnika samochodu. Kierująca pojazdem, z obawy o własne bezpieczeństwo, postanowiła kontynuować jazdę aż do Gostynia, nie zatrzymując się w ciemnym, nieoświetlonym miejscu.
Interwencja na miejscu
Po dotarciu do celu, kobieta zauważyła, że w jej samochodzie znajduje się żywe zwierzę. Natychmiast wezwała lokalną policję, która z kolei skontaktowała się z weterynarzem. Specjalista bezpiecznie wydostał młodego dzika z komory silnika i udzielił mu niezbędnej pomocy. Na szczęście, u zwierzęcia nie stwierdzono poważnych obrażeń.
Ostrzeżenie dla kierowców
Cała sytuacja była dla gostyńskich policjantów niecodziennym doświadczeniem. Funkcjonariusze podkreślili, jak ważne jest zachowanie ostrożności na drogach, zwłaszcza w nocy oraz w miejscach, gdzie mogą pojawić się dzikie zwierzęta. Uwaga ta jest szczególnie istotna na trasach biegnących przez lasy i pola, gdzie takie spotkania mogą być częstsze.
Pomimo uszkodzenia plastikowego grilla pojazdu, zarówno kobieta, jak i dzik mieli sporo szczęścia w tym nietypowym zdarzeniu. To przypomnienie o tym, jak niespodziewane sytuacje mogą nas spotkać na drogach, i jak ważne jest, by być przygotowanym na każdą ewentualność.
