W wyniku intensywnych działań śledczych, funkcjonariusze policji w Słupcy zidentyfikowali osobę odpowiedzialną za tragiczne wydarzenia 8 sierpnia, podczas których na jednym z słupeckich chodników pies został śmiertelnie zraniony nożem. Jak się okazało, to właściciel czworonoga, a nie mężczyzna, który zastosował siłę w celu samoobrony, powinien odpowiadać za te nieszczęśliwe zdarzenia.

Informacje o postawieniu zarzutów dla właściciela psa przekazała Marlena Kukawka, rzecznik prasowy Komendy Policji w Słupcy. Wynikało z nich, że działania mężczyzny, który użył noża przeciwko atakującemu go psu, były aktem samoobrony według policyjnych ustaleń.

Zarzut jaki usłyszał właściciel psa dotyczył narażenia na uszczerbek na zdrowiu. Podczas incydentu, mężczyzna ten zdjął swojemu psu kaganiec i poluzował smycz, co prowadziło do podżegania zwierzęcia do agresji. W rezultacie, pies zaatakował i ugryzł jednego z przechodniów w udo.

Osoba wskazana jako winna może być skazana na karę pozbawienia wolności do dwóch lat lub obciążona grzywną. Prokuratura podjęła decyzję o tymczasowym umieszczeniu podejrzanego pod nadzorem policji, aż do momentu wydania wyroku przez sąd.