W najbliższą niedzielę, na Stadionie im. Alfreda Smoczyka, odbędzie się kluczowe spotkanie dla obu drużyn w kontekście pozostania w PGE Ekstralidze. Gospodarzem będzie Fogo Unia Leszno, która gościć będzie zespół ZOOleszcz GKM Grudziądz. Składy obu ekip na tę ważną rywalizację już są znane.

W drużynie Unii Leszno nie wystąpi Bartosz Smektała. Po powrocie do formy Janusza Kołodzieja i Andrzeja Lebiediewa oraz świetnej grze Bena Cooka, w składzie zabraknie miejsca dla tego zawodnika. Smektała w obecnym sezonie zdobywa średnio zaledwie 1,34 punktu na bieg. W ciągu ostatnich czterech spotkań zgromadził 21 punktów, gdzie aż 12 z nich wywalczył podczas meczu przeciwko KS Apatator Toruń. Mimo że pokonanie Aniołów na ich terenie nie jest łatwe, ten wynik rażąco zawyżył średnią Smektały. W ostatnim meczu z Zieloną Górą zdobył jedynie dwa punkty.

Robert Kościecha, trener ZOOleszcz GKM Grudziądz, zdecydował się na przetasowania w składzie swojej drużyny. Na liście zawodników na czele figuruje duet Australijczyków – Max Fricke i Jaimon Lidsey. Fricke jest niekwestionowanym liderem zespołu z województwa kujawsko-pomorskiego i jest jednym z sześciu najbardziej efektywnych zawodników PGE Ekstraligi. Lidsey natomiast przez ostatnie sześć lat był zawodnikiem Fogo Unii Leszno i doskonale zna tor na Smoczyku.

W ostatnich spotkaniach Wadim Tarasienko jeździł w parze z młodzieżowcem. W Lesznie ruszy z numerem cztery, a jego partnerem będzie Kacper Pludra, były zawodnik Fogo Unii. Numer pięć trafi na plecy Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk, który dołączył do drużyny w trakcie sezonu, prezentuje się wyśmienicie jako drugi najbardziej skuteczny zawodnik z Grudziądza.